Sugerują, że „Schumi” wciąż zmaga się z codziennymi problemami


Michael Schumacher zakończył karierę w Formule 1 w listopadzie 2012 roku, nieco ponad rok przed wypadkiem na nartach.
To bez wątpienia jedna z najsmutniejszych historii, jaka dotknęła świat sportu od początku XXI wieku. Michael Schumacher, który padł ofiarą wypadku na nartach podczas świąt 29 grudnia 2013 r., obecnie 56-letni, pozostawał w śpiączce przez sześć miesięcy i od tego czasu nie pojawił się publicznie. Gwałtownie uderzył głową w skałę i doznał „rozlanych i poważnych obrażeń czaszki”.
Dwanaście lat później nic nie wiadomo o stanie zdrowia niemieckiego kierowcy, legendy Formuły 1 z siedmioma tytułami mistrza świata. Pierwsze dwa, w 1994 i 1995 roku, zdobył Benetton. Ówczesny szef, Flavio Briatore, nie widział „Schumiego” od tamtego słynnego dnia na stokach Méribel. I według niego, to celowe. „Kiedy zamykam oczy, zawsze widzę go uśmiechniętego, jak po zwycięstwie, i wolę pamiętać go w ten sposób, niż leżącego w łóżku. Ale jestem w regularnym kontakcie z jego żoną, Corinną” – powiedział 75-letni Włoch w wywiadzie dla Corriere della Sera opublikowanym w tym tygodniu.
Wypowiedź Briatore'a w mediach sugeruje, że Michael Schumacher wciąż zmaga się z następstwami swojego strasznego wypadku na co dzień. Craig Scarborough, który zajmuje się F1 od 25 lat i przeprowadził z kierowcą kilka wywiadów, również podzielił się kilkoma informacjami z The Sun. „Rozmawiałem z kimś, kto jest z nim bardzo, bardzo blisko i wyjaśnił mi, że nie usłyszymy od niego nic więcej” – wyjaśnił również w tym tygodniu.
W dokumencie Netflixa wydanym we wrześniu 2021 r. Corinna Schumacher po raz pierwszy zgodziła się porozmawiać o zdrowiu swojego męża. „Nigdy nie obwiniałam Boga za to, co się stało. To był po prostu pech; może się to zdarzyć każdemu. Oczywiście, tęsknię za nim każdego dnia. Ale nie jestem jedyną osobą, która za nim tęskni” – próbowała spojrzeć na to z właściwej perspektywy. „Wszyscy tęsknią za Michaelem. Ale on jest tutaj. Jest inny, ale jest tutaj”.
13 kwietnia Daily Mail ujawnił, że żona mistrza pomogła mu umieścić inicjały „MS” na kasku , który miał zostać wystawiony na aukcję charytatywną. Kilka dni wcześniej ich córka Gina urodziła w Szwajcarii swoje pierwsze dziecko, małą Millie .
20 Minutes